Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
D: *zauważyłem piękną, czarną labladorkę i po prostu miałem takie wrażenie wewnętrznego gorąca*
A: *przytuliłem Rittę* Nic mi nie jest... nie martw się...
L: *wzdycha, sama nigdy nie będzie tak pocieszana...*
S: *zauważyła smutek Luny i poczuła jakby to była jej wina*
F: *rozczuliłem się postawą Alexa, zauważyłem schowaną Sierrę i łzy napłynęły mi do oczu*
Offline
*Eh, aż mi się zachciało popłakać, ale musiałem być twardy i nie chciałem przedewszystkim rozkleić się na dobre. Cieszyłem się bardzo, że Alexowi nic nie jest.*
Ostatnio edytowany przez Shez (2013-04-03 19:03:49)
Offline
A: Gdzie... Sierra...?
D: *rozejrzałem się za piękną suczką*
L: *wiatr zaczął mi kołysać futrem*
S: *szkoda mi było mojej siostry... czy to była moja wina?*
F: *westchnąłem*
Offline
D: *chyba mam gorączkę... z zauroczenia* Witam piękną panią... *ukłoniłem się najlepiej jak mogłem*
A: *podszedłem do Sierry, ale niestety, upadłem zdążyłem ją przytulić.
L: Czy ja zawsze muszę być sama...
S: *podeszłam do Fanga* Mam nadzieję, że twój syn wyzdrowieje.
F: Dziękuję.
Offline
A: *przytuliłem ją mocniej* Nie... *łzy pociekły mi z oczu, spojrzałem na Rittę* Mam szczęście, że mam przyjaciół... i ciebie...
L: *roześmiała się cicho widząc Diamonda*
D: Jestem Diamond. A ty jak się nazywasz?
Offline
*Podszedłem do Megan, a resztę zostawiłem samych. Uśmiechnąłem się i położyłem obok przyjaciółki.*
- Cześć... - przywitałem się pierwszy
Ostatnio edytowany przez Shez (2013-04-03 19:17:58)
Offline
D: *uśmiechnąłem się nerwowo* Muszę pochwalić twoją urodę. Jesteś prześliczna Sindy.
A: Też was kocham. *uśmiechnąłem się*
L: *zauważyłam Megan i Sheza, wysłałam jej wiadomość przez umysł* ''No dalej! Wyduś to z siebie! Gadacie, schodzicie na temat o samotności i gotowe!''
Offline