Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
L: Odpocznij. Pójdę za nim. *dzielnie wyruszyłam na przód i zauważyłam Alexa, zaczęłam biec, ale...
//ale :c//
Offline
L: *upadłam, usłyszałam Alexa i poczułam ból, czarne plamy migały mi przed oczami*
A: LUNA! LUNA!
Offline
L: *ktoś mnie przysłonił?* Czy to sen?...
Offline
L: *ogarnęła mnie dziwna fala ciepła...*
A: *ruszyłem, ci ludzie przesadzili, rzuciłem się na jednego i poczułem, że kilka kul utkwiło w mych łapach, mimo to nie zwolniłem uścisku, doprowadzając do odgryzienia ręki. nawet po upadnięciu nie rozluźniłem szczęk*
Offline