Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
L: *cofnęłam się pod kamienie, nagle nade mną pojawiła się inna hiena... zrzuciła kamień... ten ból...
S: LUNAAA!!!
D: *Zamurowało mnie*
Offline
S: Ona jest pod kamieniami! *rzuciłam się na pomoc siostrze*
Offline
S: *odsunęłam się, ale zdołałam przesunąć kamień tak by ujrzeć plamę krwi...* Nie...
Offline
S: *użyłam kryształy i rozwaliłam ten kamień, niestety Luna była na skraju życia, leżała pogruchotana z kałuży krwi...*
Offline
S: *podeszłam do siostry* Jeszcze żyje... ale... na szczęście nie połamała się zbyt bardzo... tylko... wykrwawia się...
D: *zwiesiłem łeb*
Offline
S: Skarbie... siostrzyczko moja... złotko... księżniczko... *byłam rozbita, jej oddech był płytki i coraz bardziej zanikał... ale serce biło... okropnie szybko...*
Offline