Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
L: *śpiewa znów tym samym głosem, który zawsze uspokajał siostrę* Ostatni oddech słońca przynosi wiatr...pod złotą łunę, pod świata płonący dach... Znad Rzeki Wspomnień obraz unosi się... dom twój daleki zgubiony dawno gdzieś...
A: *próbuje wstać, wstaje ale chwieje się*
Offline
A: *lekko się kładzie* jestem bezużyteczny....
L: Z dala od bliskich tak nagle rzucił los... w gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos... *dalej śpiewa, Sun uśmiecha się przez sen*
Offline
S: *budzi się* To nie jest niczyja wina... kto mógł przewidzieć aż taki obrót...
L: Znad rzeki wspomnień... obłok unosi się... *załkała* d-dom twój daleki... zgubiony dawno gdzieś...
Offline
R: Nie jesteś.. Nie mów tak... - Zrobiła groźną minę.
Sierra ułożyła się i zaczęła gryźć jakąś kość.
Sindy spusciła wzrok.
Offline
A: Może i nie jestem... ale po co mi było wywarzać drzwi łbem...
L: Nie obwiniaj się o wszystko... Shez...
Offline
L: *podeszła do karku Megan i spokojnie przyjęła na siebie ranę kryształem* Ja wytrzymam bardziej niż ty. *uśmiecha się*
Offline
F: Synu... jestem z ciebie dumny...
L: *podeszła do Sun z krwawiącym karkiem*
Offline