Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
Pierwsza, stale kwitnąca łąka. Pełno tu kwiatów, w sam raz dla partnera...
Offline
A: *wbiegłem i naskoczyłem na Sierrę* Raaaar! Hahahahahaha...
Sun: *położyłam się i myślami utrzymywałam dzień*
L: *nadbiegłam i przysiadłam*
F: *wychyliłem się za drzewa słysząc resztę*
D: *przysiadłem zaniepokojony* O witam... pan pewnie przywódca?
F: Tak. Jestem Fang.
D: Diamond. Mieszkam na Ognistej Ziemi.
Offline
D: *rozejrzałem się, widząc, że nikt mnie nie zna i chyba niezbyt lubi...*
A: *wyskoczyłem w powietrze i powaliłem Sheza a potem ze śmiechem odbiegłem dalej*
F: *roześmiałem się*
L: *nuciłam z nudów, niektórzy mówią, że mam piękny głos* Zanim wybierzesz jedną z dróg... Zanim miłości spełnisz cud... Nim nienawiści poznasz smak... O której nocą szepcze wiatr...
S: Uwielbiam słuchać twojego śmiechu, Luno.
//http://www.tekstowo.pl/piosenka,beata_kozidrak,stara_basn__kasia_pietras_.html//
Offline
D: *postanowiłem być szczery* Będę czasem tam chodził, ale może tu zamieszkam? Tu przynajmniej nie ma grzechotników...
A: Ja za to zawsze mam pecha. *nagle zamurowało mnie, żmija pełzła tuż obok Megan, cicho zaczaiłem się obok jej ogona*
Offline
A: *skoczyłem na żmiję, serce biło mi jak szalone i ugryzłem ją w ogon, jednak wyślizgnęła mi się, znów próbowałem ją złapać i trafiłem w łeb, rozgryzając go, wyplułem wszystko i przepłukałem gardło wodą ze źródła* Uch... na szczęście nic się nie stało.
Reszta: Patrzą wystraszeni.
Offline