Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
Diam spojrzał podejrzliwie na Sheza...
Diamond: Coś ci się stało... widzę to.
Offline
- ...
*Przyjaciół nigdy bym nie skrzywdził, tylko coś jest ze mną naprawdę nie tak. Pałam ogromną agresją w stronę wrogów, ale co jeśli to niedługo przerodzi się na tych dobrych?*
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-05-28 16:13:02)
Offline
Głos Sun: Zatrute Serce nie jest powodem do obaw, póki ma się to w kontrolii. Da sie to też całkowicie wyleczyć.
Diamond rozejrzał się.
Diam: Sun?
Offline
Sun: Nie wiem tylko, gdzie mogłeś tego nałapać...
Sun pojawiła się siedząc obok Diamonda, tóry odskoczył do tyłu.
Offline
Głos Luny: Na początek o tym nie myśl. Jeśli ci to nie przejdzie, to pomyślimy o odpowiednim zaklęciu.
Luna pojawiła się obok Diamonda, który znów odskoczył.
Diam: Dziewczyny!
Sun: Takie zaklęcia, kosztują niestety dużo energii magicznej.
Offline
Diamond: Ooookej, sam chciałeś.
Diam podeszedł do niego i uderzył Sheza w łeb swoim pyskiem. Diamond odskoczył...
Diam: Pysk mi krwawi...
Offline
Siostrzyczki zniknęły.
Diam: Uch... one są dziwne.
Offline
Diam: Mm. Wybieraj.
Diamond machnął ogonem.
Offline