Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
Typowa przęłęcz, granica między Nagimi Skałami a Psią Ziemią.
~~
C: *oblizała się i czekała nie wiadomo na co*
Offline
C: Niedługo zaatakujemy... *uśmiecha się*
Offline
C: Mam nadzieję, że pojawią się szybko, nie lubię czekać. *kręci pyskiem*
Offline
C: Spójrz. Idą! *chichocze*
~~
F: *powoli podchodziłem do naszej strony przęłęczy*
Offline
F: *stanąłem na krańcu naszej strony przęłęczy* Cira! Ty nie chcesz tej wojny! Wycofaj się, póki masz czas!
A: *dobiegłem*
~~
C: Zwróćcie mi należne ziemie, wtedy nie zginiecie!
Offline
F: W imię Boga, dostałaś sprawiedliwy wyrok!
~~
C:... *psychiczny uśmiech* ATAK!
Offline
F: Atak...
L: *ruszyłam na przód, rozpędziłam się i zaczęłam gryźć pierwszego lepszego wygnańca. Jeden z głowy*
Offline