Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
L: *cicho załkałam i zdołałam powiedzieć to co mnie dręczyło, jednak prawie niesłyszalnie...*
D: *odetchnąłem*
Offline
L: *wszystko mnie bolało... co do cholery?*
A: *ekipa? Co oni?*
Offline
L: *wyciągnęłam łapę i dotknęłam łapy Nicka*
Offline
L: *poczułam obcą woń, wystraszona próbowałam wstać, nie miałam połamań, a krew przestała lecieć*
A: *zaczaiłem się na psa*
Offline
Dev: Hm... - Obserwował dalej.
Sin: Co? - Zaczęła węszyć w powietrzu.
Ritta zauważyła dziwne zachowanie innych, więc wzbiła się w powietrze.
Offline
A: *podszedłem do psa* Hej... jakie masz zamiary?
L: *powoli poruszałam się w kierunku Devila*
S: Luna?
Offline
Sin: Hm? - Rozejrzała się.
Dev: Hm? - Spojrzał na Alexa i warknął. - Czego chcesz? - Zaraz na niego skoczył raniąc psa w bok.
Ritta zaczęła obserwować to z nieba, nie widząc Alexa i Devila.
Offline
A: *odskoczyłem ale zaraz stanąłem na równe łapy* Odwal się! *skoczyłem na niego i przegryzłem mu obrożę, następnie wyrzuciłem ją gdzieś w krzaki*
Offline
A: *Alex odskoczył, a potem skoczył Devilovi na kark, szarpiąc go tak mocno, że oderwał kawałek ''mięcha'' (XD)*
Offline