Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
A: *westchnąłem, czułem się cholernie zmęczony*
Offline
A: Tak... czuję się tylko trochę zmęczony...
S: *zaczęłam kopać dołek w piasku i poczułam wzrok Luny* Zamek robię...
Offline
A: Poradzę sobie. Jestem zdrowy, nic mi nie jest.
F: *westchnąłem* Mam nadzieję, że Cira nie będzie nas niepokoić przez jakiś czas...
Offline
F: Szkoda jedynie, że zmarnowała sobie życie tą chorobą psychiczną...
A: ???
Offline
F: Cira cierpi na urojenia. Wmawia sobie, że kiedyś ją kochałem, i porzuciłem dla Irmy.
A: ...
Offline
A: Mamo...
L: Znowu?
Offline
A: Tęsknię za nią...
Offline