Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
Skała gdzie najczęściej odbywają się zebrania. Tu rozmyśla Cira i jej stado.
Offline
C: *poczuła niepokojący zapach, zeskoczyła ze skały i zawarczała* Czego chcesz?!
Offline
C: Pewnie od tych psich synów... *polizała się po łapie* Gadaj.
Offline
C: Naaaaprawdę? *spojrzała na niego wzrokiem pytającym* Chcecieee tej wojny?
Offline
C: Obronicie go? Hahahahaha... nie żartuj...
Offline
C: *przestaje śmiać się* Nie warcz meblu, cicho meblu, stój spokojnie meblu, ZNAJ SWOJE MIEJSCE! *warczy i przyjmuje postawę atakującą*
Offline
C: No i co?! *macha ogonem jak debilka*
Offline
C: Och... tak ci śpieszno do grobu? *kręci głową*
Offline