Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
Piękne... *siada koło Sheza*
Offline
*patrzy na gwiazdy, nuci* A gdy ktoś przyjdzie, albo przejedzie przeczyta sobie... złączona para, złączona para leży w tym grobie...
Offline
-Nie ty... zdałam sobie sprawę, że moje życie jest naprawdę do bani. Nie mogę pogodzić się z śmiercią rodziców, z odejściem brata. Czuję się opuszczona. Przez wszystkich. Samotność źle na mnie wpływa, co prawda mam siostrę... Lecz mam mało przyjaciół, a na domiar złego nikt mnie nie chce. Nie wiem czy kiedykolwiek znajdę jakiegoś partnera. Jest mi bardzo ciężko, nie wiem jak długo wytrzymam w takim stanie psychicznym.
*Postanowiłam się komuś wyżalić.*
Offline
Witaj w klubie.
Offline
*Odsunąłem się od Luny i podszedłem do Megan, spoglądając na nią.*
- Wiesz, że zawsze masz przyjaciół, którzy Cię wesprą. Jesteśmy przyjaciółmi i wiesz, że zawsze Ci pomogę w ciężkich sytuacjach. Możesz na mnie liczyć.
*Mówiłem szczerze i otwarcie.*
Offline
Na mnie też. *wstaje* Jestem wierna każdemu i taka pozostanę. *klepie ją po plecach*
Offline
*Luna powoli odchodzi zwieszając łeb*
Offline
- Wszystko będzie dobrze... A jeszcze całe życie przed nami, na pewno znajdziesz partnera, a życzę Ci tego.
*Powiedziałem i spojrzałem znów na gwiazdy, one mnie jakoś rozweselały. A po chwili, zauważyłem odchodzącą Lunę*
- Ej, gdzie idziesz?
Ostatnio edytowany przez Shez (2013-04-01 22:56:39)
Offline
*siadła przed jaskinią i cicho załkała* Odwróć się... z każdym razem gdy czuję smutek, a ty nie przychodzisz... *bardzo ładnie śpiewa sobie dla otuchy*
Offline
- Megan, ja to wiem! Na pewno odnajdziesz swoją połówkę.
*Czy każdy w moim towarzystwie musi ktoś płakać? Mam wrażenie, że to przeze mnie. Westchnąłem i podszedłem teraz do Luny.*
- Luna... co się dzieje? Czemu płaczesz?
Ostatnio edytowany przez Shez (2013-04-01 22:59:12)
Offline