Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
D: Kocham cię...
A: Nie wiem... nie wiem...
L: *przyłożyłam jej kryształek do rany na boku*
Offline
Sin: Oh.. *Zarumieniła się słysząc te słowa*
Sierr: *patrzy się na Lunę*
R: *rana znika, ale suczka dalej jest nieprzytomna, oddech się reguluje*
Offline
D:...
A: Dziękuję! Będziesz mogła zaśpiewać na naszym weselu!
//btw. robimy kiedyśtam Ricie i Alexowi wesele?//
Offline
Sin: Ja ciebie.. Też kocham! *polizała go po pysku*
Sierr: Będzie wesele! Hurraaa! *podskoczyła wesoło*
//Spoko *-*//
Offline
D: Ihihihi... *zarumieniony*
A: Ritta?
Offline
A: ŻYJESZ! *przytuliłem ją moooocno*
D: Mamy hapy end. *uśmiech*
Offline
R: C-Co? *otwiera lekko oczy i patrzy się nieprzytomnie na Alexa* To już ranek?
Sierr: *patrzy się z uśmiechem na Alexa i RIttę*
Sin: Tak... *uśmiech*
Offline
A: JakjaciękochamJakjaciękochamJakjaciękochamJakjaciękocham ty mnie też? *liże ją po pysku*
D: Jak ja bym się miał żenić z Sindy, to ona wybiera datę. *uśmiech* Wyjątkowo będę uległy.
Offline
R: Tak.. Ale zaraz.. To nie mama..? *patrzy na Alexa nieprzytomnie* Alex! Gdzieś ty był? Myslałam, że wyjechałeś... *przytula go* Kocham cię!
Sierr: *cicho zachichotała*
Sin: *zarumieniła się*
//Ricie się śniło, że Alex gdzieś wyjechał... //
Offline
A: Eeee... nie, byłem cały czas tu...
L: *głaszcze Sierrę po łebku*
Offline
R: Ale przecież.. Cię ludzie złapali i.. Twój ojciec powiedział, że wyjeżdzasz na zawsze... *spojrzała na niego*
Sierr: *usmiecha się patrząc na Lunę*
Offline
A: Chyba ci się coś śniło... mam pytanie.
L: *uśmiechnęłam się po kociemu*
Offline