Tutaj każdy pies czuje się jak w niebie.
S: J-ja... nieee...
Offline
S: N-nie atakujcie mnie...
C: Wkroczyłaś na nasz teren... idź do tych psich synów!
Offline
S: Nie zbliżaj się... *moje łapy zaświeciły na złoto*
C: *usiadła* No, no...
Offline
C: Nieźle, nieźle. Pokaż co potrafisz. *pozycja atakująca*
Offline
L: *zaczaiłam się i zaczęłam rozmyślać, albo...*
S: *Cira podskoczyła do mnie i zrobiła mi ranę na pysku, nagle jakaś niebieska błyskawica wystrzeliła i zraniła bok Ciry...*
Offline
A: *zacząłem ponownie ranić Cirę i ugryzłem ją w gardło, wywróciła mnie...*
L: Nie... prowadzę moc Alexa, leć do Sun...
Offline
//też tak myślałam XD//
S: W-w porządku...
A: *moje gardło krwawiło, Cira zbiegła*
Offline